Wojna na Pacyfiku: Amerykanie dokonali desantu na wyspie Guadalcanal w archipelagu Wysp Salomona
- Osoby:
- 0
- Wydarzenia:
- 2Lista wydarzeń
- Groby:
- 0
- Miejsca:
- 0
- Cmentarze:
- 0
- Data wydarzenia:
- 07.08.1942
Walki o Guadalcanal – walki trwające od 7 sierpnia 1942 do 8 lutego 1943, które były początkiem amerykańskiej kontrofensywy lądowej w trwającej od ośmiu miesięcy wojnie z Japonią. Operacja lądowania na wyspie Guadalcanal w archipelagu Wysp Salomona była też pierwszym amerykańskim desantem w obliczu nieprzyjaciela i to przeprowadzonym od razu z powodzeniem. Jednocześnie trwały walki flot, lotnictwa bombowego i myśliwskiego. Japończycy korzystali z bazy w Rabaulu, Amerykanie – z bazy na Nowej Kaledonii, lotniskowców Floty Pacyfiku i lotniska Hendersona na Guadalcanalu. Liczne bitwy morskie na okolicznych wodach, pozornie zwycięskie dla strony japońskiej, znacznie uszczupliły jej potencjał wojenny
Tło walk
W amerykańskim dowództwie na obszar południowego Pacyfiku (COMSOPAC) panowało przekonanie, że Japończycy, po opanowaniu wysp Marshalla i Gilberta, a następnie Wysp Salomona, mogą wkrótce sięgnąć po Santa Cruz, Nowe Hebrydy, a w końcu Fidżi i Samoa, skutecznie przecinając linie komunikacyjne USA z Australią i Nową Zelandią. Należało im w tym przeszkodzić, tym więcej, że – jak donosił wywiad i rozpoznanie lotnicze – Japończycy przystąpili z początkiem czerwca 1942 roku do budowy lotniska na Guadalcanal.
Ze strony japońskiej Wyspy Salomona posiadały ogromne znaczenie dla zwycięskiego zakończenia walk na Nowej Gwinei, co miało w przyszłości otworzyć drogę do inwazji na południe i południowy wschód. Należy dodać, że w planach Sztabu Imperialnego Japonii sam Guadalcanal odgrywał rolę pomocniczą – jako kolejny „niezatapialny lotniskowiec” na trasie kolejnych podbojów, nie był natomiast pozycją kluczową, w odróżnieniu od Amerykanów, którzy tu właśnie upatrywali początek swojej kontrofensywy. Planiści amerykańscy słusznie zakładali, że uderzenie na Guadalcanal będzie zaskoczeniem dla Japończyków pewnych, że Alianci będą bronić bezpośrednich podejść do Australii, a więc przede wszystkim Nowej Gwinei. Dlatego też zlekceważyli pierwsze doniesienia wywiadu informujące o flotylli desantowej zmierzającej ku wyspie. Co więcej – uznali, że amerykańska „napaść” będzie doskonałą okazją do zniszczenia słabej floty amerykańskiej w przeddzień generalnego ataku na wschodnie połacie Nowej Gwinei. W ich rozumieniu rajd na Guadalcanal miał być nic nie znaczącą demonstracją, mającą zapobiec generalnemu atakowi sił generała Hyakutake.
Dla Amerykanów natomiast desant na Guadalcanalu miał znaczenie priorytetowe. Chodziło nie tylko o osiągnięcia terenowe, ale zwłaszcza o wypróbowanie nowych – dotąd nie stosowanych – środków walki (przede wszystkim pojazdów amfibijnych wielu typów, ale także nowych granatów, miotaczy płomieni, ładunków wybuchowych itp.) i nowej taktyki walk w okołotropikalnej dżungli, gdzie temperatura nie spada poniżej 28 stopni Celsjusza, a wilgotność sięga 90 procent. Testowano nie tylko broń, ale również mundury, racje żywnościowe i medykamenty. Guadalcanal był – w pewnym sensie – polem doświadczalnym przed przyszłymi kampaniami na Pacyfiku.
Desant amerykański
14 czerwca 1942 roku do portu Wellington na Nowej Zelandii zawinęły statki wiozące pierwszy rzut 1 Dywizji Piechoty Morskiej (dalej: 1 DMar, od terminu Marines – piechota morska) pod dowództwem generała Aleksandra Vandergrifta. Dywizja była zupełnie świeża, chociaż spora część kadry dowódczej pamiętała jeszcze czasy amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego z lat I wojny światowej. Żołnierze spodziewali się, że nie ruszą do walki wcześniej niż w styczniu 1943 roku, ćwicząc i szkoląc się na plażach Nowej Zelandii. Tymczasem już po miesiącu przyszły rozkazy zaokrętowania i wyjścia w morze.
62. Grupa Uderzeniowa (ang. Task Force 62) kontradmirała Richmonda Turnera, niosąca 1 DMar ku Guadalcanal i Tulagi, składała się z 19 transportowców i 4 niszczycieli, również wyładowanych wojskiem. Towarzyszyło im 5 statków z zaopatrzeniem oraz 8 krążowników, 14 niszczycieli i 5 trałowców. Z pewnej odległości wsparcia udzielała grupa 3 lotniskowców – USS "Saratoga", "Enterprise" i "Wasp" – wraz z pancernikiem USS "North Carolina" i osłoną złożoną z kilku krążowników i niszczycieli. Obszar patrolowało też kilka okrętów podwodnych.
W nocy 7 sierpnia 1942 roku siły inwazyjne podeszły pod wysepkę Savo i tu rozdzieliły się – większa grupa (nazwa kodowa X-RAY), pod dowództwem gen. Vandergrifta skierowała się w stronę Guadalcanalu, podczas gdy mniejsza (Y-OKE), dowodzona przez gen. Williama Rupertusa (zastępca dowódcy dywizji), skierowała się ku wysepkom Florida, Tulagi, Gavutu i Tanambogo. Lądowania odbyły się pomiędzy 7.00 a 8.00 rano i były poprzedzone bombardowaniem z morza i powietrza.
Małe wysepki zostały zajęte w ciągu dwóch dni i do wieczora 9 sierpnia opór już w zasadzie nie istniał. Tymczasem siły lądujące na Guadalcanal („Plaża Czerwona”, ok. 5800 m na wschód od Przylądka Lunga) miały plan następujący: 5 PMar będzie posuwał się na wschód i zachód wzdłuż wybrzeża dla zabezpieczenia skrzydeł, natomiast 1 PMar ruszy na południe w głąb lądu i – zajmując przybrzeżne lotnisko japońskie – dotrze przez dżunglę do trawiastego Wzgórza Austen, położonego niezbyt daleko od wybrzeża. Dane dostarczone przez wywiad okazały się mało precyzyjne – Austen było nie wzgórzem, a odległym walnym pasmem wzgórz (do 516 m n.p.m.), o których zdobycie marines mogli pokusić się dopiero za parę miesięcy. Pozostało więc umocnić płytki przyczółek i ściągnąć z plaż w głąb lądu znaczne ilości zaopatrzenia. Tymczasem po południu nastąpiły dwa ataki z powietrza: najpierw zaatakowało 18 dwusilnikowych bombowców Kawanishi (dwa zestrzelono), a wkrótce potem grupa bombowców Aichi, którą również odparto, ale uszkodzony został niszczyciel USS "Mugford".
Następnego dnia, przy niewielkim oporze, zajęte zostało lotnisko, które wkrótce, jako Lotnisko Hendersona (ang.: Henderson Field) zaczęło służyć Amerykanom. Wraz z lotniskiem dostały się w ręce marines ogromne zapasy żywności, broni, amunicji, samochodów ciężarowych i innego sprzętu. Obszar został zabezpieczony i nadawał się do obrony przed atakiem, który musiał wkrótce nadejść.
W chwili planowania ataku dowództwo amerykańskie było przekonane, że siły japońskie na Guadalcanal liczą około 8 tysięcy ludzi. W rzeczywistości było ich ponad 15 tysięcy.
Bitwy morskie o Guadalcanal
Walki na morzu rozpoczęły się w dniu 8 sierpnia 1942 roku, wkrótce po wysadzeniu desantu przez 1. DMar, rozpoczynając tym samym ciąg bojów marynarki wojennej i lotnictwa obu stron, toczonych głównie na obszarze szerokiej cieśniny pomiędzy północnym wybrzeżem Guadalcanal a wyspą Florida.
W nocy z 8 na 9 sierpnia doszło do bitwy koło wyspy Savo, przy północnym wybrzeżu Guadalcanal. W niespodziewanym nocnym ataku Japończycy zatopili bez strat krążownik australijski (HMAS "Canberra") i trzy amerykańskie krążowniki ciężkie: USS "Astoria", "Quincy" i "Vincennes". Już po bitwie, 10 sierpnia, japoński krążownik "Kako" został zatopiony przez amerykański okręt podwodny S-44. Japończycy nie zrealizowali najważniejszego zamierzenia operacji, tj. zniszczenia floty inwazyjnej i oddziałów marines na lądzie, mimo że adm. Frank Jack Fletcher, a za nim Richmond Turner wycofali swoje okręty i desant został pozostawiony samemu sobie na kilka dni bez ciężkiego uzbrojenia i lotnictwa. Od października wszystkimi tymi siłami dowodził admirał William F. Halsey.
24 sierpnia miała miejsce lotniczo-morska bitwa koło wschodnich Wysp Salomona. W jej efekcie zatopiono japoński lekki lotniskowiec "Ryūjō" i niszczyciel, kilka okrętów odniosło uszkodzenia.
Ponieważ w dzień Amerykanie panowali w powietrzu dzięki samolotom z lotniska Henderson Field na Guadalcanal, od końca sierpnia 1942 Japończycy dowozili posiłki dla swoich wojsk walczących na Guadalcanal jedynie nocami, na pokładach szybkich niszczycieli. Takie rejsy zaopatrzeniowe nazwane zostały przez Amerykanów „Tokyo Express”. 15 września Amerykanie utracili lotniskowiec USS "Wasp", zatopiony przez okręt podwodny I-19.
W nocy z 11 na 12 października doszło do bitwy koło przylądka Ésperance, na północ od Guadalcanalu. Zatopiony został w niej japoński krążownik ciężki "Furutaka" i niszczyciel oraz amerykański niszczyciel, inne krążowniki po obu stronach odniosły poważne uszkodzenia.
Do kolejnej bitwy lotniczo-morskiej doszło 26 października koło wysp Santa Cruz, leżących na wschód od Wysp Salomona. Zatopiony został w niej amerykański lotniskowiec USS "Hornet" i 1 niszczyciel, japoński lotniskowiec "Shōkaku" odniósł poważne uszkodzenia.
W listopadzie Japończycy postanowili wysłać duży transport wojska na wyspę oraz zbombardować z morza lotnisko na Guadalcanalu przez ciężkie okręty. W efekcie doszło do trzydniowej serii nocnych bitew, decydujących dla wyniku kampanii. I bitwa pod Guadalcanalem stoczona została w nocy z 12 na 13 listopada. Na skutek zaciętej walki na bliskie odległości, zatopiony został japoński pancernik "Hiei", amerykańskie krążowniki USS "Atlanta" i "Juneau" oraz kilka niszczycieli z obu stron.
Amerykanie skierowali następnie w pobliże wyspy dwa nowoczesne pancerniki. 14 listopada amerykańskie lotnictwo z wyspy zatopiło japoński krążownik "Kinugasa" oraz 6 transportowców płynących do wyspy. Dwa dni po pierwszej bitwie, w nocy z 14 na 15 listopada, doszło do II bitwy pod Guadalcanal. W efekcie zatopiony został japoński pancernik "Kirishima" oraz kilka niszczycieli z obu stron. Uszkodzony też został amerykański pancernik. Japończycy stracili przy tym pozostałe 4 transportowce, co zredukowało do minimum ich dalsze możliwości zaopatrywania wyspy.
W nocy z 30 listopada na 1 grudnia 1942 doszło do bitwy z „Tokyo Express” koło przylądka Tassafaronga, na północ od Guadalcanal. Japońskie niszczyciele, przy stracie jednego, zatopiły w ataku torpedowym amerykański ciężki krążownik USS "Northampton" i poważnie uszkodziły 3 dalsze. W ostatniej bitwie powietrzno-morskiej koło wyspy Rennell, z 29 na 30 stycznia, japońskie samoloty z baz lądowych zatopiły amerykański krążownik USS "Chicago".
W toku walk morskich towarzyszących kampanii na Guadalcanal Amerykanie stracili 2 lotniskowce, 6 ciężkich krążowników (w tym 1 australijski), 2 lekkie krążowniki i 14 niszczycieli. Japończycy stracili 1 lotniskowiec, 2 pancerniki, 3 ciężkie krążowniki, 1 lekki krążownik, 11 niszczycieli i 6 okrętów podwodnych. Japońskie straty, pomimo podobnej wielkości, były znacznie bardziej dotkliwe z powodu niewielkich możliwości ich uzupełnienia.
Od ilości zatopionych tam okrętów Amerykanie nazwali akwen pomiędzy wyspą Guadalcanal a położonymi na północ od niej wysepkami Savo i Florida Ironbottom Sound Cieśniną Żelaznego Dna.
Pierwsze walki na wyspie
Zdobywszy niemal bez oporu Lotnisko Hendersona, Amerykanie byli przekonani, że zaskoczyli Japończyków. Znacznie później (w początkach listopada 1942 roku) wywiad amerykański rozszyfrował depesze nieprzyjaciela, z których wynikało, że dowódcy japońscy wiedzieli o zbliżaniu się armady, ale uznali, że jest to tylko „piracki rajd”, więc nakazali swym wojskom na wyspie cofnięcie się głęboko w dżunglę celem przeczekania ataku. Gdy zorientowali się, że to ofensywa na pełną skalę, było już za późno. Marines umocnili się w terenie, a dostarczony w końcu ciężki sprzęt i samoloty bojowe z Nowej Kaledonii pozwoliły nie tylko bronić się, ale nawet zadawać ciężkie straty i iść naprzód. Pomógł im w tym – niezamierzenie – generał Harukichi Hyakutake, głównodowodzący XVII Armii japońskiej, który był przekonany, że jego nadrzędnym zadaniem jest zdobycie Nowej Gwinei, więc Guadalcanal traktował jako cel drugorzędny prawie do końca kampanii.
Pierwszy patrol marines, wysłany 12 sierpnia wzdłuż brzegu wyspy na zachód celem rozpoznania pozycji japońskich, został doszczętnie rozbity koło przylądka Cruz (ocalało trzech z 23 ludzi). Posłane natychmiast posiłki nie znalazły nawet miejsca starcia i wróciły na przyczółek. Drugi patrol, skierowany na zachód, dotarł do tubylczej wioski Tenaru, gdzie nastąpiło spotkanie z oficerem brytyjskim, kpt. Martinem Clemensem, jednym z licznych „obserwatorów wybrzeża” (ang.: Coastwatchers), który okazał się niezwykle pomocny – w krótkim czasie zorganizował oddział tubylczych zwiadowców, dostarczających do końca kampanii wielu ważnych dla marines informacji.
19 sierpnia kolejny silny patrol ruszył w stronę Przylądka Koli, gdzie stoczył bitwę z Japończykami, zabijając 31 spośród nich, oraz inny ku ujściu rzeki Matanikau, gdzie zniszczono japońską placówkę i obsadzono wysoki brzeg koło ujścia. Następnego dnia na Lotnisku Hendersona wylądowały pierwsze dywizjony bombowców nurkujących Douglas SBD Dauntless i myśliwców Grumman F4F Wildcat. Wojska amerykańskie były więc gotowe i do obrony, i do ataku.
Pierwsza większa bitwa stoczona została w pobliżu ujścia rzeki Tenaru, gdzie niespodziewających się zupełnie oporu 900 ludzi płka Ichikiego dostało się pod zmasowany ogień przygotowanych Amerykanów. Stało się to możliwe dzięki odwadze sierż. Jacoba Vouzy z podległej Brytyjczykom Policji Tubylczej Wysp Salomona, który, schwytany i torturowany przez Japończyków, zdołał uciec, doczołgać się do pozycji amerykańskich i ostrzec, że nieprzyjaciel rusza do ataku. Maszerująca plażą kolumna japońska natrafiła u ujścia Tenaru na zaporę z drutu kolczastego i stanęła zdezorientowana. W tym momencie marines otworzyli ogień, dziesiątkując pierwsze szeregi wroga. Przez kilka następnych godzin płk Ichiki rzucał swoich żołnierzy do ataków na bagnety falę za falą, ale wszystkie zostały odparte. Nie powiodło się obejście pozycji amerykańskich ani od strony dżungli, ani przybrzeżną płycizną, gdzie zginął sam Ichiki. Dzieła zniszczenia dokonały przybyłe wkrótce czołgi i samoloty. Straty japońskie wyniosły 800 zabitych i 100 jeńców; straty amerykańskie - 34 zabitych i 75 rannych.
Ostatnia bitwa o ujście Matanikau, stoczona w dniach 24 sierpnia – 7 września, również nie przyniosła rozstrzygnięcia, ale Amerykanie na tyle umocnili się na Guadalcanalu, że następne działania można już było nazwać rozpoczęciem akcji oczyszczającej na wyspie.
Kontruderzenia japońskie
Pod koniec sierpnia 1942 roku tubylcy zawiadomili Amerykanów, że 200-300 Japończyków fortyfikuje wioskę Tasimboko, położoną około 12 km na wschód od przylądka Lunga. Na początku września miało znajdować się tam już kilka tysięcy. Wywiad amerykański nie dał wiary tym doniesieniom, ale gen. Vandergrift postanowił dokonać rozpoznania siłami batalionu uderzeniowego wzmocnionego batalionem spadochroniarzy. Desant od strony morza dotarł do Tasimboko o świcie 8 września, natrafił na znaczne siły japońskie i zmuszony został do odwrotu. Napotkane siły japońskie stanowiły elementy brygady uderzeniowej gen. Kiyotaki Kawaguchi'ego, która przygotowywała atak na pozycje amerykańskie od południa, gdzie wznosił się łańcuch porośniętych wysoką trawą wzgórz.
12 września gen. Kawaguchi przystąpił do ataku, który miał na celu odebranie Lotniska Hendersona i zepchnięcie Amerykanów do morza. Bitwa, która znalazła się w annałach 1 DMar jako The Battle of Bloody Ridge (bitwa o Krwawy Grzbiet w paśmie Austen), składała się z trzech oddzielnych starć: główne siły japońskie uderzały z podstaw wyjściowych w dżungli, a ich celem było pasmo wzgórz na południe od lotniska; dwa pozostałe uderzenia szły ze wschodu i zachodu na pozycje obronne przyczółka. Ataki były nieskoordynowane w czasie i – choć przeprowadzane ze zwykłą u Japończyków pogardą śmierci – w ogniu dział, czołgów, broni stromotorowej i miotaczy płomieni musiały się załamać. Tylko w bitwie o Bloody Ridge Kawaguchi stracił ponad 600 zabitych wobec 31 zabitych i 103 rannych marines.
W dniach 14 i 15 października Japończycy przeprowadzili bombardowanie z morza (dwa pancerniki), lądu (armaty 150 mm z okolic wioski-bazy Kokumbona) i powietrza, co doprowadziło do całkowitego unieruchomienia pasa startowego i zniszczenia większości samolotów. Pod tą osłoną gen. Hyakutake rozpoczął wyładowywanie wojsk na przylądku Tassafaronga. I chociaż samoloty amerykańskie zatopiły dwa transportowce i niszczyciel, zmuszając okręty japońskie do wycofania się, na wyspie znalazło się 3-4 tysięcy żołnierzy i około 80% przywiezionego zaopatrzenia.
Hyakutake był do tego stopnia przekonany, że zwycięstwo ma w kieszeni, że posłał generałowi Vandergriftowi propozycję kapitulacji. Odpowiedzi nie otrzymał.
Plan uderzenia zakładał, że siły główne generała Maruyamy uderzą 22 października na Bloody Ridge, wzmocnione siły generała Kawaguchiego pomiędzy Bloody Ridge a rzekę Tenaru (wtedy zwaną przez Amerykanów Aligator Creek). Generał Nasu miał atakować z południa wprost na ujście rzeki Lunga. Oddziały generała Sumiyoshi miały uderzać pomiędzy Bloody Ridge a rzeką Matanikau, zaś płk Oka miał przekroczyć Matanikau milę powyżej ujścia, by obejść pozycje Amerykanów i zniszczyć je. Z desantu w okolicach przylądku Koli zrezygnowano, bowiem Hyakutake uznał, że pozostałe siły po prostu rozniosą Amerykanów na bagnetach.
Tymczasem plan zaczął zawodzić niemal od początku. Maruyama utknął w gęstej dżungli, odkładając atak najpierw na 23, potem na 24 października, przy czym cała jego artyleria została na szlaku. Nieświadomy niczego Sumiyoshi rozpoczął atak zgodnie z planem i w ciągu dwóch dni – pozbawiony wsparcia – został rozbity przez czekających nań marines. Gdy wreszcie Maruyama dotarł na pozycje wyjściowe 25 października i uderzył, trwające dwie noce i dwa dni samobójcze szturmy zostały krwawo odparte, podobnie jak ataki Nasu i Oki.
Była to największa bitwa o Lotnisko Hendersona i choć w okresie późniejszym walczono z nie mniejszym natężeniem, październik 1942 roku był momentem przełomowym.
Dalsze walki
Już w połowie października admirał William Halsey, dowódca floty amerykańskiej na południowym Pacyfiku (COMSOPAC), zaczął przygotowywać wycofanie 1.DMar z pierwszej linii i zastąpienie jej kilkoma dywizjami armijnymi, jednak w pobliżu, a więc do natychmiastowego wykorzystania, znajdowały się jedynie elementy 2 DMar i 164. pułku piechoty (dalej: PPiech) bez jednego batalionu. Wreszcie 3 listopada zapadła na najwyższym szczeblu decyzja o skierowaniu z Hawajów na Guadalcanal 25 i 43 Dywizji Piechoty (dalej DP) oraz pozostałych oddziałów 2 DMar (pod wspólnym dowództwem generała Aleksandra Patcha, do tej pory dowodzącego Dywizją Americal na Nowej Kaledonii). Uzupełnienia przybywały sukcesywnie, tak że przed wycofaniem z Guadalcanal 1 DMar siły amerykańskie na wyspie liczyły 40 tysięcy znakomicie uzbrojonych i wyposażonych ludzi.
Okręty floty japońskiej stacjonowały w tym czasie w zatokach pomiędzy Buin i Rabaulem. 12 listopada amerykańskie samoloty zwiadowcze wykryły w tym rejonie 2 lotniskowce, 4 pancerniki, 5 krążowników ciężkich i 30 niszczycieli, a prócz tego liczne statki transportowe. Na samym tylko kotwicowisku Buin-Faisi-Tonolei znajdowało się 60 okrętów. Japończycy − którzy w październiku używali z powodzeniem swych lotniskowców − nie zdecydowali się jednak wprowadzić ich do walki w listopadzie.
13 listopada Japończycy przeprowadzili ostatnią próbę dostarczenia posiłków na wyspę. Flotylla, w skład której wchodziło 11 transportowców, została zaskoczona w świetle dziennym przez krążowniki amerykańskie i samoloty z Lotniska Hendersona. Siedem transportowców zostało zatopionych, ale cztery pozostałe kontynuowały rejs w kierunku Guadalcanalu. Następnego dnia zostały wykryte przez samoloty podczas wyładunku wojska i zaopatrzenia przy przylądku Tassafaronga, po czym zniszczone przez lotnictwo, artylerię dalekiego zasięgu i działa okrętów. Jednocześnie zmuszono do odwrotu okręty osłony, które miały zamiar ponownie zbombardować Lotnisko Hendersona. Z 10 000 żołnierzy japońskich na Guadalcanalu zdołało wylądować około 4000, jednak bez wystarczających ilości uzbrojenia i żywności.
Od Matanikau ku Kokumbonie1 listopada, podjęto ofensywę na zachód z podstaw wyjściowych nad rzeką Matanikau. Celem strategicznym akcji była odległa o około 9 km baza w wiosce Kokumbona. By uniknąć strat, jakie mógł przynieść frontalny atak, wzmocniony 5 PMar otrzymał wsparcie 3 Batalionu 7 PMar na lewym skrzydle u stóp wzniesień, a niedawno przybyły z Tulagi i uważany za wypoczęty 2 PMar miał uderzać wzdłuż brzegu morza. Przed rozpoczęciem akcji saperzy z 1 Batalionu Inżynieryjnego zbudowali trzy prowizoryczne mosty przez Matanikau. Atak, wspierany silną nawałą ogniową i bombardowaniem z powietrza, rozpoczął się o godz. 7.00. Czołowe elementy 5 PMar sforsowały rzekę i zaczęły przeczesywać stoki nadmorskich wzgórz. 2 Batalion nie napotkał zdecydowanego oporu i posuwał się naprzód aż do południa, ale stracił kontakt z posuwającym się bliżej wybrzeża 1 Batalionem, który zetknął się z Japończykami okopanymi na stoku urwistego parowu w pobliżu przylądka Cruz i musiał się zatrzymać. Po południu został zluzowany przez 3 Batalion 5 PMar.
Następnego dnia oba frontowe bataliony zaczęły oskrzydlać okopanych Japończyków, ale po południu dwie kompanie 3 Batalionu dostały się pod ogień Japończyków skoncentrowanych między drogą nadbrzeżną a plażą. W tej sytuacji kpt. Erskine Wells, dowódca Kompanii I, dał rozkaz ataku na bagnety i wyparł nieprzyjaciela z pozycji. Był to jedyny przypadek ataku na bagnety w wykonaniu Amerykanów w czasie całej kampanii na Guadalcanalu. Najtrudniejszym zadaniem było przełamanie japońskich punktów oporu w parowie, co nastąpiło dopiero 3 listopada. 5 listopada Amerykanie dotarli do punktu odległego o około 5 km od Kokumbony i tam zajęli pozycje. Przeciwnik stracił podczas tej operacji 239 zabitych.
U przylądka KoliNa przeciwległym, wschodnim krańcu linii obronnej Amerykanów, podjęto − siłami 7 PMar i pozostałych batalionów 164 PPiech − próbę likwidacji sił japońskich na przylądku Koli. Akcję znad ujścia Tenaru rozpoczął 2 listopada 2 Batalion 7 PMar pod dowództwem ppłk. Hermana Hanekena. Po forsownym nocnym marszu batalion okopał się wzdłuż plaży na wschód od rzeczki Metapona. Tymczasem, niemal tuż przed pozycjami Amerykanów, Japońska 17 Armia wysadziła na przylądku Koli, koło wioski Tetere, desant w sile batalionu (1500 żołnierzy); jego zadaniem było nawiązanie kontaktu z własnymi oddziałami płk. Toshinari Shoji w rejonie i rozpoznanie możliwości budowy lotniska polowego. Ulewny deszcz podtopił amerykańskie radiostacje, więc Hanneken nie był w stanie ostrzec swych przełożonych na przylądku Lunga o zaistniałej sytuacji.
Walki rozpoczęły się 3 listopada. Japończycy ostrzelali gęstym i skutecznym ogniem artylerii pozycje Amerykanów, skutkiem czego Hanneken nakazał wycofanie się za Metapona, gdzie na oczach atakujących Japończyków utworzono linię obrony. W chwili, gdy nieprzyjaciel uderzył także od tyłu, na krótko udało się przywrócić łączność, dzięki czemu gen. Vandergrift mógł natychmiast podesłać uzupełnienia w postaci 1 Batalionu 7 PMar i elementów dowództwa pułku z zastępcą dowódcy dywizji gen. Rupertusem na czele, a także wysłał wsparcie lotnicze, które okazało się jednak błędem, bo samoloty ostrzelały pozycje Hannekena, który w tej sytuacji wycofał się nad brzeg rzeczki Nalimbiu, gdzie przy wsparciu artylerii i dział okrętowych utrzymał pozycję.
Po otrzymaniu uzupełnień i broni ciężkiej Amerykanie zdołali oskrzydlić japoński przyczółek, który został zdobyty 12 listopada. Z około 1500 ludzi, którzy lądowali na przyczółku, do resztek oddziałów japońskich za wzgórzami Austen dotarła połowa.
Rajd Aola-AustenChcąc odciąć Japończykom drogi odwrotu gen. Vandergift poprosił adm. Turnera o odstąpienie trzymanego dotąd w odwodzie 2 Batalionu Szturmowego (2nd Raider Battalion). Dowodzony przez ppłk. Evansa Carlsona batalion (przewodnikiem był Jacob Vouza) wylądował 2 listopada w Zatoce Aola, około 45 km na wschód od przyczółka. PO 30-dniowym forsownym marszu przez dżunglę i pasmo wzgórz Austen batalion wrócił na przyczółek informując o zlikwidowaniu licznych stanowisk artylerii i zabiciu 488 żołnierzy nieprzyjaciela.
Akcja oczyszczająca
9 grudnia 1942 roku 1 DMar została ostatecznie wycofana z Guadalcanalu i odesłana na wypoczynek do Melbourne. Nowy dowódca na Guadalcanalu, gen. Patch (obecnie dowódca XIV Korpusu w składzie: Americal, 25 DP, 43 DP i 2 DMar), otrzymał informacje wywiadu, że na wyspie znajduje się wciąż 25 000 Japończyków, głównie w rejonie wzgórz Galloping Horse („Galopujący Koń”) i Seahorse („Konik morski”) – takie nazwy nadano wzniesieniom po obejrzeniu zdjęć lotniczych, którzy są ciągle zaopatrywani przez „Tokio Express”. Jego sztabowcy uznali, że dla bezpieczeństwa Lotniska Hendersona zadaniem najwyższej wagi jest zdobycie wzgórz, z których Japończycy wciąż mieli możliwość przeprowadzenia ataku w samo serce amerykańskiego przyczółka.
Walki, rozpoczęte w końcu grudnia i zakończone 24 stycznia 1943 roku zdobyciem bazy w Kokumbona, kosztowały armię 120 zabitych i 268 rannych, ale wzgórza i nadmorska baza zostały oczyszczone, zajęte i włączone do przyczółka. Teraz cała niemal wyspa na południe i wschód od Kokumbona znajdowała się w amerykańskim posiadaniu. Planowane uderzenie na północny zachód opóźniły nieco mylne doniesienia wywiadu o przygotowywanym kontruderzeniu Japończyków, którzy w rzeczywistości zdołali zmylić czujność Amerykanów i ewakuować z wyspy ostatnie 10 tysięcy pozostałych przy życiu ludzi w dniach 23 stycznia – 9 lutego 1943 roku do Rabaulu z przesiadką na Wyspach Russella. 9 lutego generał Patch mógł zameldować o zdobyciu Guadalcanal.
Straty japońskie na przestrzeni całej kampanii wyniosły ponad 25 tysięcy ludzi (w tym około 9 tysięcy zmarłych z głodu, wycieńczenia i chorób tropikalnych, przede wszystkim malarii). Amerykanie stracili około 1600 zabitych i 4700 rannych (do strat zaliczyć także należy blisko 300 zmarłych z przyczyn pozabitewnych – malaria, ameboza, grzybice i inne choroby, głównie przewodu pokarmowego), a około 100 odesłano do domu z powodu urazów psychicznych.
Znaczenie walk o Guadalcanal
Była to pierwsza lądowa kampania amerykańska w wojnie z Japonią. Kampania prowadzona w trudnym terenie, w niesprzyjających warunkach klimatycznych i przeciwko bijącemu się z determinacją do końca przeciwnikowi. Była to jednocześnie kampania, która obaliła mit o niezwyciężoności armii japońskiej i pozwoliła społeczeństwu w USA odzyskać wiarę w swoich żołnierzy. Była pierwszą udaną operacją desantową tej wojny i początkiem dalszej ofensywy w kierunku Japonii. Lotnisko Hendersona stało się najważniejszą bazą lotniczą w tym regionie (stąd m.in. wystartowały 18 kwietnia 1943 roku myśliwce P-38, które zestrzeliły samolot admirała Yamamoto nad Wyspą Bougainville’a) i podstawą rajdów bombowych przeciwko wielkiej bazie japońskiej w Rabaulu.
Doświadczenia zdobyte podczas walk na Guadalcanalu zostały w przyszłości wykorzystane przez sztabowców amerykańskich przy planowaniu dalszych operacji desantowych na Pacyfiku. Choroby tropikalne, na jakie zapadali w czasie kampanii żołnierze, zmusiły do wprowadzenia szczepień ochronnych i zaopatrzenia szpitali polowych w środki do zwalczania wielu, nieznanych często do tej pory, schorzeń. W krótkim czasie po zajęciu pobliskich wysepek archipelagu Russella zbudowano tam (na wyspie Banika) wielką bazę naprawczo-zaopatrzeniową ze szpitalami i sanatoriami dla rekonwalescentów, co zmniejszyło w sposób znaczący śmiertelność wśród walczących w obszarze Wysp Salomona.
Najważniejszym jednak osiągnięciem (jak to widziano w COMSOPAC) było odepchnięcie Japonii od szlaków żeglugowych, wiodących z Ameryki do Nowej Zelandii i Australii – jak się okazało – na zawsze.
Walki o Guadalcanal w sztuce
- O walkach opowiada film wojenny "Cienka czerwona linia" (ang. The Thin Red Line) z roku 1998 w reżyserii Terrence'a Malicka. Scenariusz Cienkiej czerwonej linii został oparty na powieści Jamesa Jonesa
- Na podstawie wspomnień weteranów powstał też serial telewizyjny „Pacyfik”, którego dwa pierwsze odcinki związane są z walkami na Guadalcanalu
- Atmosferę bojów o Guadalcanal z japońskiego punktu widzenia oddaje poemat Gadarukanaru-sen Shishū, napisany przez Yoshidę Kashichi'ego, podoficera, któremu udało się przeżyć zmagania na wyspie. Oto fragment:
"Nieważne jak daleko idziemy,
Nie wiemy gdzie zdążamy
Przeciskając się przez ciemną gęstwinę.
Kiedy skończy się ten marsz?
Ukrywamy się za dnia,
A idziemy nocą
Przez dżungle Guadalcanalu.
Ryż się skończył,
Jemy korzonki i trawę.
Liście kryją szlak, a my gubimy drogę
Potykając się i przewracając w błocie.
Krew cieknie z naszych ran, bandaży nie ma;
Muchy ją piją, a nam brak sił
By je odganiać.
Upaść i nie wstać więcej.
Ileż razy myślałem o samobójstwie..."
Powiązane wydarzenia
Osoba | ||
---|---|---|
1 | Divu militāro helikopteru sadursmē Mali bojā gājušas 13 Francijas armijas militārpersonas | |
2 | The American U-2 spy plane, piloted by Francis Gary Powers, was shot down over the Soviet Union |
Źródła: wikipedia.org
Brak miejsc przypisany
Żadne osoby przypisane