Marian Ratyński
- Data urodzenia:
- 29.08.1915
- Data śmierci:
- 26.12.2007
- Długość życia:
- 92
- Days since birth:
- 39956
- Years since birth:
- 109
- Dni od śmierci:
- 6234
- Lata od śmierci:
- 17
- Kategorie:
- oficer, żołnierz
- Narodowość:
- polska
- Cmentarz:
- Warszawa, Cmentarz Bródnowski
EPILOG /DRUGA KONSPIRACJA/
1 Po zakończeniu akcji „Burza" i przesunięciu się frontu pod Warszawę teren jest opanowany przez NKWD i organizującą się polską Milicję Obywatelską. Wracam do Dobrego i zaczyna się druga konspiracja. Odnawiamy sieć łączności i punkty kontaktowe. Sytuacja jest ciężka, bo na razie trudno się zorientować kto z nami, a kto przeciw. Staramy się włączyć kilku naszych żołnierzy AK, którzy wrócili już do organizującej się milicji /np. Tadeusz Matulewiecz, Ryniewicz, Laskowski/. Nawiązuję kontakt z „Lubiczem /pierwsze spotkanie w żwirowni pod Mrozami/, który ma melinę pod Kałuszynem u Tenderendy. Jest nas kilku. Brak Komendanta V Ośrodka „Twardego"
2 . Lubicz nas informuje: mamy radiostację, mamy ludzi do obsługi i ubezpieczenia radiostacji, mamy kontakt z Rządem Londyńskim. Pracujemy dalej w podziemiu. Nikt nas nie zwolnił z przysięgi. Obwód ma [kryptonim] „Kamień . Mnie mianuje komendantem Ośrodka V. Poszukuje pieniędzy na utrzymanie radiostacji. Skąd pieniądze? Na razie szuka kwatermistrza Obwodu. Należy przypomnieć, że przed ,Akcją Burza mieliśmy również zadanie zabezpieczyć mienie Ligenszaftowskie i prywatne w majątkach, aby nie wpadły w ręce Niemców cofającego się frontu. Wykonaliśmy to w ten sposób, że konie, krowy i wymłócone zboże rozprowadziliśmy po małych gospodarstwach. Niemcy cofając się i tak część zabrali gospodarzom, ale część pozostała i właśnie od nich miałem prosić co kto da, ile dla niego warte nie dyktując ceny. Akcja się nie udała, bo przeważnie każdy twierdził, że zabrali Niemcy lub spaliły się razem z płonącym budynkiem, jak miało to miejsce w Kamionce, Duchowie i Rudnie, gdzie był front trzymany przez kilkanaście dni jako osłona wycofujących się armii ze wschodu. Poza tym moje poruszanie się w terenie było trudne i niebezpieczne, gdyż byłem poszukiwany przez milicję [UB] i NKWD Po jednej takiej akcji w Wólce Czarnogłowskiej była zaraz obława. Został aresztowany nauczyciel Janusz Sobolewski ps. Bajan, Parol /i jeszcze ktoś nie pamiętam/ trzy osoby. Zameldowałem o tym Lubiczowi i zaniechaliśmy dalszej akcji. Byłem jeszcze na dwóch odprawach z Lubiczem w Olszynie pod Kałuszynem. Sytuacja robiła się coraz cięższa. Byliśmy śledzeni i poszukiwani przez 1 Fragment wspomnień - do druku udostępnił Sławomir Kuligowski 2 por. Ludwik Wolański ps. Lubicz komendant Obwodu ZWZ/AK „Mewa Jamnik-Kamien (powiat miński), zamordowany przez NKWD i UB 14 XII 1944 r. Ośrodek V ZWZ/AK obejmował dwie gminy: Jakubów i Rudzienko z siedzibą w Dobrem. W 1944 r. do września komendantem Ośrodka V był por. Józef Chmielewski „Twardy" - przyp. Red. 184 2007 ZESZYT 15 miejscowych komunistów. Rodzina moja była represjonowana, dom strzeżony przez milicję [UB] i NKWD.
Starsi bracia Jan i Kazimierz aresztowani. Kazimierzowi udało się uciec, a Jan był uwięziony i bity, by wydał, gdzie ja jestem. Musiałem zmienić teren i zniknąć. W połowie grudnia 1944 roku zginął Lubicz. Otoczony przez NKWD w domu Tenderendy pod Kałuszynem, bronił się nie dając się wziąć żywym, jak chcieli enkawudziści. Śmiertelnie raniony zmarł w drodze do Mińska Mazowieckiego. Komendantem Obwodu „Kamień" został „Dąb" Kom. Ośr. VI3 - ale krótko, a później „Bicz Tadeusz Kalinowski mój kolega z tego samego ostatniego rocznika Szkoły Pchor. Piechoty w Ostrów Komorowie. Mieszkał i ukrywał się na terenie Woli Rafałowskiej. Ja przenoszę się blisko w pow. węgrowski w m. Kopcie gm. Grębków niedaleko Woli Rafałowskiej i Kałuszyna. Pracuję jako czeladnik w młynie Witolda i Jana Żelazowskiego, legitymuję się lewym dowodem jako Marian Kasprzak. Mam stały kontakt z „Biczem" i Obwodem „Kamień". W sierpniu 1945 r. otrzymuję posadę w Siedlcach, w magistracie, jako poborca podatku wojskowego, oczywiście jako Marian Kasprzak, gdzie pracuję do ujawnienia się, tj. 21 września, otrzymuję zaświadczenie, że władze wojskowe i cywilne mają udzielać mi pomocy. Na terenie Obwodu „Kamień" działa oddział żołnierzy AK pod dowództwem „Wichury" Edwarda Wasilewskiego, ściganych i represjonowanych przez NKWD i UB. Obecność tego oddziału dobrze wpływa na podtrzymanie ducha i słuszność naszej sprawy ratowania Ojczyzny od zagłady komunizmu. Dziełem oddziału „Wichury" było rozbicie więzienia w Rembertowie i uwolnienie z rąk NKWD około 1500 więźniów. Tak trwamy do września 1945r. Kiedy na wezwanie Komendanta Obszaru Centralnego płk. „Radosława" - Jana Mazurkiewicza ujawniamy się i na jego polecenie organizujemy „Komisję Likwidacyjną" b. Armii Krajowej Obwodu „Kamień" pow. Mińsk Mazowiecki. Komisja w składzie: „Bicz" - Tadeusz Kalinowski - przewodniczący, „Roch" - Jan Kowalski, „Budzisz" - Marian Ratyński, „Wichura" Edward Wasilewski - zastępcy. Cała czwórka plus pułkownik z Siedlec /nazwiska nie pamiętam/ jedziemy do Warszawy do pułkownika Radosława. Pułkownik z kolei dzwoni do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, przedstawia nas i odsyła do wiceministra płk. Romana Romkowskiego i mjr. Józefa Światło. Tam panowie ci rozmawiają z nami długo i „przyjaźnie" tłumacząc jak zbłądziliśmy nie słuchając Rządu Lubelskiego, nie wcielając się do Armii Kościuszkowskiej Berlinga. Przebacza nam się wszystkie winy. Mówią nam, że mamy otwartą drogę do kariery, jaka nas 1 Komendantem Ośrodka VI (gmina Dębe Wielkie i Stanisławów był wtedy por. Walenty Suda PS. Dąb, Młot ZESZYT 15 2007 185 czeka w wolnej Polsce Ludowej. Możemy się urządzać jak chcemy i gdzie chcemy, otrzymując pomoc ze strony władzy ludowej. Należy rozładować podziemie. Potrzeba młodych zdrowych sił do odbudowy zniszczonej wojną i okupacją Ojczyzny. Wy macie możność, bo pod waszymi rozkazami są młodzi zdolni ludzie wytrąceni z życia itp. itd. Piękne słowa, tylko kto jest temu winien? ... Przydzielą nam obszerny lokal w Mińsku Mazowieckim i z miejsca mamy rozpocząć akcję ujawnienia. Przydzielają nam również dwóch obserwatorów: porucznika Karola z NKWD /podobno Łotysz/ i cywila Zgódkę, pracownika Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Wystawiamy zaświadczenia ujawnienia w trzech egzemplarzach. Jeden otrzymuje petent, drugi dla UB a trzeci dla siebie, do akt. Pracujemy do końca października. Ujawniło się około 1300 żołnierzy Armii Krajowej. Po zakończeniu dzia- łalności Komisji, protokoły wraz z zaświadczeniami złożyłem osobiście w RKU [Rejonowej Komendzie Uzupełnień] w Mińsku Mazowieckim. Drugi protokół i zaświadczenia złożył przewodniczący Komisji „Bicz" Kalinowski pułkownikowi „Radosławowi" w Komendzie Obszaru Centralnego w Warszawie, w B.G.K. Tak zakończyła się druga konspiracja. Dla niektórych rozpoczęła się trzecia, bo nie ustały wprawdzie nieliczne, ale jednak aresztowania. Wyjechałem do Gdańska, gdzie pracowały dwie młodsze siostry: Aniela i Jadwiga i podjąłem pracę w Państwowym Przedsiębiorstwie Traktorów i Maszyn w Pruszczu Gdańskim.
Brak miejsc
Nie określono wydarzenia