Jak pisał sam Józef : ,, Jestem synem robotnika ojciec mój poległ na wojnie w 1914 r. osierocił 4-ro dzieci w wieku 1-7 lat. W czasie okupacji niemieckiej od sierpnia 1942 r. należałem do Ruchu Oporu pod ps. "Ostrożny" pod D-cą rotmistrza ps. "Zawieja" następnie Kołacza ps. "Janosz" i Wolnego ps. "Hart". Zadaniem moim było ; wywiad i informacja o ruchach nieprzyjaciela, magazynowanie broni pomoc w zaopatrywaniu w żywność dostarczaną z Węgierskiej Gorki i Żabnicy oraz ubranie. Obowiązki służbowe łączyłem z informacją i przewodnictwem grup partyzanckich w lesie. Na terenie mojego rejonu ukrywali się poszukiwani przez niemców ; Kubica ze Śląska, I. Howaniec z Żabnicy oraz dezerter z wojska niemieckiego Stadnicki Ze Śląska. W moim mieszkaniu odbywały się tajne spotkania z partyzantami. Po wyzwoleniu od dnia 1.V. 1945 r. do dnia 11.VI.1947 r. pracowałem nadal na stanowisku gajowego w Nadleśnictwie Państwowym Węgierska-Górka. Po wyzwoleniu oprócz pracy zawodowej przez cały okres czasu pracowałem społecznie." Inny fragment opowieści ,,Kiedy nastąpiły masowe aresztowania na terenie Żywca i okolic K. Wolny uciekł do grupy partyzanckiej gdzie po pewnym czasie pełnił obowiązki zastępcy Komendanta grupy pod pseudonimem "Hart". W trakcie aresztowań m.in. aresztowano Pawłowicza zastępcę byłego Zarządcy. Został on wywieziony do obozu w Oświęcimiu i tam zginął pod ścianą smieci. W miesiącu sierpniu 1942 r. przyszedł do mnie były gajowy J. Żabnicki i powiadomil mnie że dowódca grupy Partyzanckiej Kapitan ps. "Zawieja" będzie w jego mieszkaniu i chce się ze mną Spotkać. Wieczorem udalem się do gajówki i tam spotkałem się z Kom. ,,Zawieja", gdzie zlożyłem przysięgę na wierność i współpracę z Oddziałem AK."