Stefan Wojtas, najstarszy syn Marcina, brat mojego ojca, urodził się w 1907 r. w Krakowie. Postać tajemnicza. Na temat osoby Stefana  w rodzinie istniała zmowa milczenia. Nigdy nie miałem okazji poznać Stefana, jak żył, czym się zajmował, czy miał rodzinę, czy był kawalerem, czy miał dzieci, dlaczego został odsunięty lub sam się odsunął od pozostałej rodziny, od brata, sióstr? To są pytania, które z uwagi na to, że odeszli już Ci co mogli coś powiedzieć, pozostaną bez odpowiedzi. Stefan pozostanie w historii rodziny jako postać znana tylko z imienia i nazwiska, przykre ale prawdziwe. Przeżył siedemdziesiąt dwa lata, zmarł 19 listopada 1979 r. w Krakowie. Został pochowany na cmentarzu w Bronowicach. Na tabicy nagrobnej umieszczono napis 'Prosi o Zdrowaś Maria'. Nie uczestniczyłem w pogrzebie, choć w tym czasie mieszkałem w Krakowie. Czy ojciec mój był na pogrzebie, czy wiedział o śmierci swojego brata - tego nie wiem. W każdym razie byłem z ojcem na jego grobie, mam zachowane zdjęcie z tego pobytu. Rok urodzenia Stefana i datę jego śmierci ustaliłem na podstawie fotografii tabliczki nagrobnej. Na pewno zadawałem pytania ojcu, dlaczego nie znałem swojego wujka? Odpowiedzi nie pamiętam. Gdzieś w zakamarkach pamięci istnieje u mnie mglista informacja, że Stefan mieszkał w Podgórzu, był samotnym człowiekiem nadużywającym alkoholu. To trochę mało aby wykreślić z pamięci człowieka. Być może było jeszcze coś co spowodowało, że ta postać była wykreślona z pamięci rodziny. Uważam, iż każdy ma prawo do swojej historii, niezależnie od barwy, niestety w tym przypadku kurtyna zapadła, a szkoda. Jestem jednak dobrej myśli, gdy moje materiały genealogiczne zostaną rozpowszechnione w rodzinie być może komuś odświeży się pamięć i luka w dziejach zostanie wypełniona.
4 września 2008 roku byłem na grobie Stefana. Zapalone świeże znicze, a więc ktoś pamięta i utrzymuje grób.  
RELACJA: Stefan Wojtas-24 to wujek dla Grzegorz Maciej Wojtas-5.  Wspólni przodkowie to Marcin Wojtas-9 i Katarzyna Maria Bieniek-21.